Wracam do pracy!

Po roku nieobecności wracam do pracy! To znaczy wracam jak wracam, bo mój powrót wypada w dniu 29 czerwca czyli zaczynam urlop, który w połączeniu z zaległym wyniesie 56 dni wliczając soboty i niedziele. Czyli wracam, zaczynam urlop, nabieram sił na wakacjach (z małymi dziećmi na wakacjach i nabieranie sił wyklucza się niestety, ale co tam) i ta da 24 sierpnia mogę pojawić się w szkole!



Trochę przemyśleń.
Szanowni Państwo - życie to sztuka wyboru. Prawda? Zanim zadecydowałam o powrocie do pracy, musiałam kilkadziesiąt razy zastanowić się nad tym, czy warto wracać teraz, czy lepiej odwlec powrót nieco w czasie. Dla przypomnienia jestem na urlopie rodzicielskim i wracam do pracy, żeby mi dwa lata stażu na nauczyciela mianowanego nie przepadły. Czy dobrze robię? W moim przypadku to wybór między zostaniem w domu z dzieckiem i utraceniem stażu, a powrotem do pracy i kontynuowaniem stażu. Wygląda jak dylemat kariera a dziecko. Haha, kariera? W szkole? ;) Tak naprawdę w moim przypadku to różnica kilku miesięcy, bo do pracy i tak musiałabym prędzej czy później wrócić. Ale dylemacik jest i tak. Dla niektórych patrzących z boku dylematu nie ma. Zostać z dzieckiem, olać awans. No tak, ale to kiedy w takim razie dostanę podwyżkę? Za 4 lata? Czyli byłabym nauczycielem kontraktowym od 2008 do 2019 roku.... Chyba nieco za długo.

Trochę informacji.
Jest trochę osób, które czytają tego bloga, ale o pracy nauczyciela nie mają za bardzo pojęcia. Mała informacja dla nich. Jak pójdę do mojego szefa i poproszę o podwyżkę, to jej nie dostanę. Naprawdę! Moim sposobem na dostanie podwyżki jest czekanie, aż z góry przyjdzie zgoda na to, żeby dołożyć nauczycielom do pensji lub zrobienie kolejnego awansu zawodowego. Wynagrodzenie zasadnicze różni się nieco w zależności od stopnia awansu:
• nauczyciel stażysta: 2 265 zł
• nauczyciel kontraktowy: 2 331 zł
• nauczyciel mianowany: 2 647 zł
• nauczyciel dyplomowany: 3 109 zł.

Żeby zdobyć kolejny stopień awansu należy odbyć staż w wyznaczonym wymiarze. Ja jestem nauczycielem kontraktowym i mój staż ma wynieść 2 lata i 9 miesięcy. Po czym zdany (!) egzamin będzie moją przepustką do podwyżki. Różnica w pensji wyniesie 316 złotych. Przepisy są bezwzględne. Jeśli ktoś w trakcie stażu będzie miał przerwę w pracy wynoszącą ponad 365 dni jednym ciągiem, to musi zacząć awans od początku (tak było w momencie, gdy zaczynałam urlop macierzyński).

Trochę podróży w czasie.
Decyzję o staraniu się o dziecko podjęliśmy razem z moją drugą połową w momencie, gdy mój staż wynosił już 1 rok i 4 miesiące. Wyszło nam, że jak zaczniemy planować i próbować teraz, to ładnie się wszystko zgra z moim awansem. Kto by przypuszczał, że przy drugim dziecku pójdzie tak szybko ;) Z jednej strony euforia, z drugiej myśli hmm to co teraz z moim awansem. Przepadnie?? Rozmowa z Panią Dyrektor i trochę wertowania przepisów prawa pozwoliły mi ułożyć czysto teoretyczny plan na uratowanie mojego stażu. Warunki były następujące: będę pracować w ciąży najdłużej jak się da oraz nie wykorzystam całego urlopu rodzicielskiego. I tak krok po kroku realizowałam plan teoretyczny. W połowie czerwca zdecydowałam się na wzięcie dwutygodniowego zwolnienia, krótko po tym jak jedna dziewczynka wpadła prosto na mój brzuch. Awans awansem, ale zdrowie dziecka ważniejsze.

Mijają miesiące... W trakcie urlopu dowiedziałam się o zmianach w Karcie Nauczyciela dotyczących przerwy w stażu. I hurra, nareszcie pomyśleli o mamach korzystających z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. 
"5a. W przypadku nieobecności nauczyciela w pracy z powodu urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego lub urlopu ojcowskiego, staż ulega przedłużeniu o czas trwania tej nieobecności. W przypadku gdy łączny czas nieprzerwanej nieobecności w pracy z przyczyn, o których mowa w zdaniu pierwszym oraz w ust. 5, jest dłuższy niż rok i 6 miesięcy, nauczyciel jest obowiązany do ponownego odbycia stażu w pełnym wymiarze."

Trochę gdybania.
Gdyby człowiek wcześniej wiedział... Tymczasem ja lawirowałam między jednym artykułem prawnym a drugim, pilnując dat, żeby aby na pewno nie przekroczyć magicznej liczby 365. Specjalnie dlatego rozpoczęłam wcześniej urlop macierzyński - jeszcze przed narodzinami córki, aby wyrobić się w czasie...

Trochę porad.
Jeśli jesteś w ciąży i odbywasz aktualnie staż awansu zawodowego - poradź się dyrekcji co najlepiej zrobić, żeby staż nie przepadł. No chyba, że masz takiego dyrektora, który się nie zna albo nie ma dla Ciebie czasu, to porozmawiaj z kimś innym. Może z opiekunem stażu, doradcą metodycznym?
Ci, którzy kończyliby właśnie staż, ale nie kończą, bo są jeszcze na urlopie, muszą złożyć do dyrektora szkoły wniosek o przedłużenie stażu.
A tym, którzy również szykują się do powrotu do pracy, radzę w wolnej chwili na spokojnie przejrzeć plan rozwoju zawodowego, żeby sobie przypomnieć co takiego zrobiliście, a czego jeszcze nie. Ja zamierzać również jeden lub dwa dni w lipcu poświęcić na przegląd mojej szafki w świetlicy i zrobić w niej generalny porządek. Pod koniec sierpnia nie będę miała na to ani trochę czasu.

Jak zawsze szukam inspiracji oraz sprawdzam, co tam w moim planie słychać :)


Wnioski złożone, dokumenty podpisane. Wracam do pracy!

Czy ktoś z Was przechodzi obecnie to samo? Jaką decyzję podjęliście? Czy udało się Wam dokończyć staż?

Komentarze

Popularne posty