Z pamiętnika wychowawcy świetlicy. Wrzesień w szkole.

Wrzesień za nami, a ja ciągle mam wrażenie, że w świetlicy się jeszcze nic nie unormowało. A zdecydowanie powinno.

Ruchoma lista wychowanków
Niestety pierwszego września część rodziców/opiekunów nie zapisało swoich pociech do świetlicy. Robią to za to obecnie. Wychowanków przybywa, listy obecności trzeba co chwilę edytować, a nowe dzieciaki wdrażać do harmonogramu dnia i zasad panujących w świetlicy. Co skutkuje tym, że jedna grupa już "kuma" o co chodzi, a inne są totalnie zagubione....

Kulejący harmonogram dnia
Harmonogram dnia wydawał się jak dotąd idealnie dopasowany do potrzeb dzieci i warunków panujących w świetlicy, aż tu nagle w niektóre dni w ogóle się nic nie układa. A nie układa się głównie w poniedziałki, ponieważ o jednej godzinie zaczyna się kilka zajęć dodatkowych jednocześnie i dzieci nam niesamowicie migrują między salami. Nie można spokojnie prowadzić swoich zajęć...

Brak sali na zajęcia
Od tego roku szkolnego nie możemy już chodzić do dodatkowej sali, z której mogliśmy korzystać codziennie od godziny 13:00. Była to sala z dużym dywanem, stolikami i łazienką, usytuowana bardzo blisko naszej świetlicy. Cudowne miejsce, które służyło nam przez kilka lat na różnego rodzaju zajęcia. Zwłaszcza na zabawy na dywanie przy muzyce i z chustą animacyjną. Zamiast tej sali mamy do dyspozycji salę lekcyjną z mini dywanem albo małą salę bez dywanu, z lustrami przeznaczoną na zajęcia sportowe (sala znacznie oddalona od świetlicy). Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Trudno jest nam przestawić się na nowości lokalowe.

Zastępstwa w świetlicy
Niestety zaczęły się już nieobecności nauczycieli w szkole i co jakiś czas klasy lądują u nas w świetlicy. W jednej sali klasa, w drugiej parę sztuk, które czekają na swoje lekcje i tak stoisz między salami i pilnujesz jednych i drugich odliczając czas do przerwy.... A w planach było czytanie książki czy zajęcia plastyczne....
Życie ;)

Pomimo naszych wysiłków jest jeszcze parę rzeczy do doszlifowania. Może październik będzie już spokojniejszy. A jak to wygląda u Was? Panuje chaos czy porządek? A może coś pomiędzy? :)

Godzin karcianych na (nie)szczęście już nie ma, ale słyszałam, że niektórzy wychowawcy świetlicy musieli dodać sobie i tak te dwie godziny w swoim planie. Część prowadzi w tym czasie zajęcia dodatkowe, część przeznacza je po prostu na opiekę nad dziećmi, część idzie w tym czasie z klasą na basen, po czym ma okienko, po czym idzie normalnie do pracy...... Co szkoła, to inne potraktowanie tematu. A jak to wygląda w Waszych świetlicach?

Kilka pozytywnych myśli:
 - najtrudniejszy miesiąc za nami!,
 - mamy jesień, czyli porę roku, która jest tak barwna w każdej postaci, że pomysły na zajęcia same się pojawiają,
 - w sierpniu pojawił się na horyzoncie nowy świetlicowy blog o nazwie Świetlicowe inspiracje. Zaglądajcie na niego koniecznie :)

Fot. Pixabay/Wokandapix







Komentarze

Popularne posty